sobota, 31 marca 2012
Szczęsliwy wypadek
Wróciłam z urodzin A. Zabawa była udana, towarzystwo odpowiednie a do tego miła niespodzianka z cieniami od A. dla mnie. Dostałam od kumpeli cienie z Avonu, gdyż jakiś czas temu kupiła sobie takie, a na urodziny dostała identyczne. Kolory przepięknie, idealnie pasujące do moich oczu. Zachwycona byłam nimi od początku, gdy tylko je ujrzałam. Wszystko super pięknie.
Weszłam sprawdzić facebooka a tu się okazuję, że wygrałam z ostatniego rozdania Moda i wizaż (który prowadzi Dominika Budzyńska) przesłodkie kolczyki w kształcie pysznych babeczek z wisienką (idealnie pasująca do mojego nazwiska). Szczerze oczom nie mogłam uwierzyć. Bardzo często cieszę się z takich małych drobiazgów ;). A wracając do tych cieni tak nie mogłam się nacieszyć nimi i kolczykami (dosłownie jak małe dziecko) że z podniecenia ciężko było mi usiedzieć w miejscu. Trzymając w reku (cienie) i bawiąc się nimi w końcu mi spadły na moje panele i buuuch... po cieniach ;o. zebrałam jakoś resztki do pudełeczka i ciesząc się tym co mi zostało wykonałam makijaż.. :) P.S. Zdjęcie cieni przed "wypadkiem".
czwartek, 29 marca 2012
Majcia
Dziś jest przełomowy dzień dla mojej Mai. Zaczyna widzieć świat z dolnej granicy. Pierwszy raz wsadziłam ją do chodzika! Wiem, wiem... różne są opinie na ten temat tych chodzików ale myślę, że od czasu do czasu nic nie zaszkodzi. To piękne widzieć jak mały człowiek rozwija się na Twoich oczach, a jeszcze piękniejsze wiedząc, że to Twoje dziecko! Maju kocham Cię <3 ; * ..
prezenty, prezenty!
końcowy efekt One by One Satin Black |
Pojechałam dzisiaj na szybkie zakupy, gdyż zupełnie wypadło mi z głowy że jedna z moich bliższych koleżanek kończy jutro 20 lat. Myślę i myślę co by tu kupić i weszłam do takiego małego sklepiku z kosmetykami obok "malucha" gdzie zawsze kupuję coś mojej córeczce.
Bardzo miła ekspedientka dała mi różne propozycję zakupu peelingów Bielenda jednak po chwili namysłu wpadło mi w oko serum wyszczuplające 3D firmy Eveline cosmetics , coś ostatnio głośno o kosmetykach z tej serii, pomyślałam że czemu nie, może taki prezent przypadnie A. do gustu ;p. Mam nadzieje, że kumpela sama mi zrecenzuje to serum gdyż jestem ciekawa czy działa :D, dorzuciłam do tego żel pod prysznic o świetnym różanym zapachu i nie wysokiej cenie. Tak przy okazji rozglądałam się za cieniami dla siebie i trafiłam na ostatnie cienie ze starej wersji opakowań Virtual (bo weszły już te ciemne) za jedyne 5.50zł :D Szukałam coś w stylu mięty i trafiłam na too! ;p Jestem meega zadowolona a jak sprawują się na oczach pokaże nie długo. Buziaki ; **
Mmmm mangoo.
Życie coś ostatnio nie daje mi tu wchodzić, życie, dom, dziecko, szkoła i takie tam okropności ;p. Więc dzisiaj znów przychodzę do was z recenzją tym razem będzie to pobudzający olejek do kąpieli firmy AA - sensitive nature spa.
Wygrałam go jakiś czas temu i zakochałam się w nim gdy tylko poczułam ten cudowny zapach mango (ostatnio coś wszędzie o nim głośno ;p). Wystarczy zaledwie parę kropelek do wanny wypełnionej wodą a zanurzymy się w chwili relaksu dla zmysłów.
Plusy:
Minusy :
Wygrałam go jakiś czas temu i zakochałam się w nim gdy tylko poczułam ten cudowny zapach mango (ostatnio coś wszędzie o nim głośno ;p). Wystarczy zaledwie parę kropelek do wanny wypełnionej wodą a zanurzymy się w chwili relaksu dla zmysłów.
- ładny zapach
- bardzo wygodna aplikacja (pipeta)
- wydajność (30 ml)
- skóra po zastosowaniu jest gładka, miękka i odpowiednio nawilżona
- nadaję się do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii
Minusy :
- cena!!
- zapach na skórze krótko się utrzymuje, no ale jak kto woli ;p
- nie wiem czy mnie on pobudza :D
czwartek, 22 marca 2012
Master precise - eyeliner w pisaku
Ułatwi każdemu robienie kresek na powiece, idealna dla początkujących zabawy z makijażem i eyelinerem. Największym plusem jest chyba to, że szybko wysycha przez co kreski nie odbijają się np. na górnej powiece. Kolor intensywny do czasu, gdy nie zaczniemy stosować go na cienie (mój już przez to prawie wypisany). Więc na cienie nie polecam! (lepiej już zaopatrzyć się w eyeliner w pędzelku). Mimo tego bardzo wygodny w użyciu i precyzyjny. Niestety niczym szczególnym jak dla mnie nie wyróżnia się od innych firm tego typu eyelinerów ;p.
Master drama - kredka do oczu

Cukierkowoo :)
Korzystając z okazji, że taka piękna pogoda co równa się dobremu humorowi, postanowiłam się troszkę ogarnąć i ruszyć z domu :).. A więc gdy tylko się ubiorę (co pewnie jeszcze trochę potrwa) idę się przewietrzyć z moją małą gwiazdeczką ;p.. Wykonałam sobie taki różowo-cukierkowy makijaż - tak na osłodę dnia. Jestem ciekawa czy wam się spodoba :) Jeśli potem znajdę chwilę czasu to może hmmm.. jakaś recenzja? :D
poniedziałek, 19 marca 2012
Złoty-brąz
Jakiś czas temu, wykonałam sobie makijaż paletką Astora którą
udało mi się wygrać w konkursie "zabawa kolorem". Cienie są świetnej
jakości, nakładane mokrym pędzelkiem dają fantastyczne mieniące się
efekty. Nie osypują się, ani nie kruszą a ich opakowanie przyciąga
wzrokiem. Występują w dużej barwie kolorystycznej więc na pewno jeszcze
kiedyś skusze się na ich paletkę. Miejmy nadzieje ze firma Astor
jeszcze nie jeden raz nas tak wspaniale zaskoczy :)
Nagroda Rimmel'a
Dziś w końcu dotarła do mnie nagroda z facebookowego konkursu Rimmela wake me up & make-up ! 5 dni wstawania o poranku i robienia sobie zdjęć z odpowiednimi rekwizytami, 2 miejsce w rankingu a nagrodzonych 50 :) wiec to tak jakby każdy był tym pierwszym. Słyszałam świetne opinie na temat tego podkładu i dlatego tak bardzo chciałam go otrzymać (przecież to hit sezonu :D). Niedługo recenzja :*
Eyestudio duo color explosion

niedziela, 18 marca 2012
zabawa z cieniami na mokro
a przecież tak o tym głośno i wgl.. Więc poczytałam trochę o tym i doszłam do wniosku, że wystarczy nakładać cienie wilgotnym pędzelkiem i wychodzi nam to cale "na mokro" :D wciąż wiec sobie siedzę przed lustrem i bawię się natchniona kolorami.Wychodzi raz lepiej, raz gorzej ale powiem wam ze efekt na serio ciekawy, teraz pewnie będę stosować moje cienie tylko na mokro (no niestety nie wszystkie się do tego nadają). Poniżej wstawiam wam kilka moich zdjęć z wczorajszego spaceru/makijażu ;D [moje notki jak na razie są jak widać trochę zwięzłe i krótkie, ale dopiero się rozwijam :) ].
piątek, 16 marca 2012
Krem BB Garnier - moja opinia
Duża część osób, które wypróbowały Beauty Balm Perfektor Garniera - czyli upiększający BB krem 5 w 1 nie dawały pozytywnej opinii na jego temat. Więc i ja podchodziłam do niego z takim nastawieniem, a tu takie zaskoczenie! ;)
Krem jest dostępny w dwóch odcieniach niestety, więc dla każdego chyba nie pasuje: cera jasna i cera śniada. Ja posiadam ten pierwszy.
Zadaniem kremu jest dawanie natychmiastowego efektu:
- nawilżania 24h
- wyrównania kolorytu
- ukrywania niedoskonałości
- rozświetlania
- oraz ochrony dzięki filtrom UVA/UVB - SPF15
Zawiera również witaminę C i pigmenty mineralne, które mają dawać efekt nieskazitelnej cery.
Stosuje sie go jak zwykly krem nawilżający, (niezadowolone dziewczyny zazwyczaj) nazywaly go podkladem, ale uwaga przeciez to nie jest podklad i nie za niego ma tu robic ;). Jak to na produkty Garniera przystało ma dosyć przyjemny zapach. Bardzo łatwo rozprowadza się go na buzi i szybko się wchłania. Nawilżenie skóry jest mocno odczuwalne jak dla mnie to duży plus ale nie wiem czy nadaje się do tłustej cery.. Dość długo się czuję że na twarzy ma się "coś nałożone". Co do ukrywania niedoskonałości to nie mogę się wypowiedzieć na ten temat bo za bardzo nie mam co ukrywać ;p, choć moja macocha stwierdziła ze pozakrywał jej pękające naczynka kolo okolic oczu. Wyrównywać koloryt - hmmm.. to może i prawda tyle ze trzeba go stosować z umiarem, gdyż po nałożeniu za dużej ilości mogą się pojawić tzw. "plamy". Krem nadaje się świetnie w okresie letnim do codziennego makijażu "no make-up", czyli jak mamy jakiś dzień na leniuchowanie i nie chce nam się bawić w jakiś czarujący makijaż można zastosować tylko ten krem i np. tusz co da nam taki ładny i naturalny efekt. Zdecydowanie polecam wszystkim na wypróbowanie tego kremu, może komuś również podpasuje jak i mi. :)

Zadaniem kremu jest dawanie natychmiastowego efektu:
- nawilżania 24h
- wyrównania kolorytu
- ukrywania niedoskonałości
- rozświetlania
- oraz ochrony dzięki filtrom UVA/UVB - SPF15
Zawiera również witaminę C i pigmenty mineralne, które mają dawać efekt nieskazitelnej cery.
Stosuje sie go jak zwykly krem nawilżający, (niezadowolone dziewczyny zazwyczaj) nazywaly go podkladem, ale uwaga przeciez to nie jest podklad i nie za niego ma tu robic ;). Jak to na produkty Garniera przystało ma dosyć przyjemny zapach. Bardzo łatwo rozprowadza się go na buzi i szybko się wchłania. Nawilżenie skóry jest mocno odczuwalne jak dla mnie to duży plus ale nie wiem czy nadaje się do tłustej cery.. Dość długo się czuję że na twarzy ma się "coś nałożone". Co do ukrywania niedoskonałości to nie mogę się wypowiedzieć na ten temat bo za bardzo nie mam co ukrywać ;p, choć moja macocha stwierdziła ze pozakrywał jej pękające naczynka kolo okolic oczu. Wyrównywać koloryt - hmmm.. to może i prawda tyle ze trzeba go stosować z umiarem, gdyż po nałożeniu za dużej ilości mogą się pojawić tzw. "plamy". Krem nadaje się świetnie w okresie letnim do codziennego makijażu "no make-up", czyli jak mamy jakiś dzień na leniuchowanie i nie chce nam się bawić w jakiś czarujący makijaż można zastosować tylko ten krem i np. tusz co da nam taki ładny i naturalny efekt. Zdecydowanie polecam wszystkim na wypróbowanie tego kremu, może komuś również podpasuje jak i mi. :)
KOBO professional - baza pod podkład
zamiast zrobić to wczoraj, z przyczyn technicznych muszę to zrobić dzisiaj :) ..
Baza KOBO, na pewno wiele z was o niej słyszało, nie jest ona silikonowa, zawiera składniki aktywne takie jak:
- hydromani l(kompleks naturalych cząsteczek z roslin Tara) aktywnie nawilża skórę przez 24 h,
- olejek makadami - wyraźnie zmiękcza i uelastycznia naskórek oraz łagodzi podrażnienia i wygładza wysuszoną skórę,
- alantoina regeneruje naskórek i przyspiesza odbudowę skóry,
- kompleks witamin E, C, F tworzy naturalny filtr ochronny na skórze.
(to wszystko mówi nam producent, ale czy taka prawda??).
Kupiłam ją jakiś czas temu po obejrzeniu kilku filmików i dobrych recenzji na YouTube, jednak że cena jej nie jest strasznie wysoka bo ok 20 zł bez promocji za 40 ml w Naturze więc postanowiłam skorzystać z okazji że pieniędzy przybyło :).
Największym plusem tej bazy jest chyba jej zapach, który jest naprawdę przyjemny dla naszych zmysłów. A oprócz tego? hm.. nie wiem co wam powiedzieć, mógłby zastąpić nam krem nawilżający i nic po za tym .. :p
szczerze mówiąc wcale nie przedłuża makijażu wręcz przeciwnie, u mnie po 1,5 godziny siedzenia w szkole już mój makijaż wcale nie jest taki efektowny, dłużej mój make-up trzyma bez niczego :D. Wygodne w opakowaniu jest to że posiada pompkę (choć w mojej coś ciężko ona chodzi) i jest przezroczyste, widać ile zostało tej bazy. Produkt jest bardzo wydajny, gdyż ta jedna "pompka" może starczyć na całą twarz. Bardzo łatwo rozprowadza się ją na buzi, i wyczuwalnie wygładza skórę, wszystko by było fajnie no gdyby nie ten fakt że nie spełnia dla mnie najważniejszego wymagania z tym przedłużaniem podkładu, ale może to dlatego że używam podkładu z innej firmy? nie wiem, podzielne są opinie. :D ogólnie to polecam dla sprawdzenia na samej sobie i żebyście miały własne zdanie na jej temat. :)

Baza KOBO, na pewno wiele z was o niej słyszało, nie jest ona silikonowa, zawiera składniki aktywne takie jak:
- olejek makadami - wyraźnie zmiękcza i uelastycznia naskórek oraz łagodzi podrażnienia i wygładza wysuszoną skórę,
- alantoina regeneruje naskórek i przyspiesza odbudowę skóry,
- kompleks witamin E, C, F tworzy naturalny filtr ochronny na skórze.
(to wszystko mówi nam producent, ale czy taka prawda??).
Kupiłam ją jakiś czas temu po obejrzeniu kilku filmików i dobrych recenzji na YouTube, jednak że cena jej nie jest strasznie wysoka bo ok 20 zł bez promocji za 40 ml w Naturze więc postanowiłam skorzystać z okazji że pieniędzy przybyło :).
Największym plusem tej bazy jest chyba jej zapach, który jest naprawdę przyjemny dla naszych zmysłów. A oprócz tego? hm.. nie wiem co wam powiedzieć, mógłby zastąpić nam krem nawilżający i nic po za tym .. :p
szczerze mówiąc wcale nie przedłuża makijażu wręcz przeciwnie, u mnie po 1,5 godziny siedzenia w szkole już mój makijaż wcale nie jest taki efektowny, dłużej mój make-up trzyma bez niczego :D. Wygodne w opakowaniu jest to że posiada pompkę (choć w mojej coś ciężko ona chodzi) i jest przezroczyste, widać ile zostało tej bazy. Produkt jest bardzo wydajny, gdyż ta jedna "pompka" może starczyć na całą twarz. Bardzo łatwo rozprowadza się ją na buzi, i wyczuwalnie wygładza skórę, wszystko by było fajnie no gdyby nie ten fakt że nie spełnia dla mnie najważniejszego wymagania z tym przedłużaniem podkładu, ale może to dlatego że używam podkładu z innej firmy? nie wiem, podzielne są opinie. :D ogólnie to polecam dla sprawdzenia na samej sobie i żebyście miały własne zdanie na jej temat. :)
czwartek, 15 marca 2012
Oko piękne czyż nie prawda? Nie jedna z nas marzyłaby o takich rzęsach.. a ma je moja 7 miesięczna córka! Szczerze nie mam pojęcia po kim one są takie długie :) Dzisiaj marudzi mi od rana, coś czuje że 3 ząbek powoli się wynurza, ciężko tak nad wszystkim zapanować..
Próbowałam dzisiaj cokolwiek wykonać ciekawego na oczach, niestety po za wielką zmiksowaną mogłabym to nazwać "kupą" :D nic mi nie wyszło. Chciałam sobie porobić jakieś ciekawe zdjęcia do konkursów czy coś ale moja motywacja nie była na tyle silna by zrobić coś godnego uwagi ;p..
Próbowałam dzisiaj cokolwiek wykonać ciekawego na oczach, niestety po za wielką zmiksowaną mogłabym to nazwać "kupą" :D nic mi nie wyszło. Chciałam sobie porobić jakieś ciekawe zdjęcia do konkursów czy coś ale moja motywacja nie była na tyle silna by zrobić coś godnego uwagi ;p..
środa, 14 marca 2012
![]() | ||||||
może to jej urok, a może to Maybelline :D |
Makijaż zrobiony pod kolory koszulki :) |

wtorek, 13 marca 2012
Wygrana z AA
Miło mi. Martyna jestem.
Nadszedł czas i na mnie..
długo zastanawiałam się nad tym jak zacząć, co pisać, o czym wam opowiedzieć by was zaciekawić, nie wymyśliłam nic. Zupełnie NIC. Więc jesteście skazani na moje kosmetyczne nudy, opowieści o mojej córce i o tym co się w moim życiu dzieje. Stwierdziłam że póki nie spróbuje, to się nie dowiem jak to jest ;D. Ale chyba każdy miał jakieś trudne początki by wbić się na szczyt. Jak będę pisać nudno i nie ciekawie proszę was poinformujcie mnie o tym. Tak dla ciekawskich - jestem Martyna. :)
długo zastanawiałam się nad tym jak zacząć, co pisać, o czym wam opowiedzieć by was zaciekawić, nie wymyśliłam nic. Zupełnie NIC. Więc jesteście skazani na moje kosmetyczne nudy, opowieści o mojej córce i o tym co się w moim życiu dzieje. Stwierdziłam że póki nie spróbuje, to się nie dowiem jak to jest ;D. Ale chyba każdy miał jakieś trudne początki by wbić się na szczyt. Jak będę pisać nudno i nie ciekawie proszę was poinformujcie mnie o tym. Tak dla ciekawskich - jestem Martyna. :)
z czasem będę wam więcej o sobie mówić :) |
Subskrybuj:
Posty (Atom)